Trekking wokół Annapurny (Beshi Sahar - Jomsom). Mówią, że to ostatnie chwile zanim zbudują drogę i zmieni to rzeczywistość.... Nepalskie klimaty, smaki, ludzie i piękne Himalaje...czegóż potrzeba więcej... A zaczęło się w roku 2009.... Nepal i Himalaje można tylko pokochać... i wracać znowu i znowu :)
Trekking wokół Annapurny uznawany jest za jeden z najpiękniejszych na świecie.
Jedno z najważniejszych świąt hinduistycznych trwa 5 dni. Ulice pełne ozdóbek, świateł i świętujących ludzi
...wszyscy są zaproszeni do wspólnego świętowania i... tańca :)
według lunarnego kalendarza Newarów zwanego Nepal Sambat .
Według kalendarza nepalskiego natomiast jest rok 2073 czyli jesteśmy w przyszłości :) Nepalczycy obchodzą nowy rok kilka razy w roku....
...procesje samochodów, talerze, bębny i dziesiątki klaksonów...
Kathmandu 2009 vs. 2017.
Przewodnika i tragarzy wynajmujemy w Kathamandu... po intensywnych negocjacjach :) a to fota reklamowa w gratisowych koszulkach i z połową biura.
W Kathmandu robimy też ostatnie zakupy. Na fotce punkt apteczny
W górach można w większej wiosce trafić na sklepik mydło-i-powidło tylko..
Klasa 5-cio gwiazdkowa....czyli Hilton
Na lewo: Pokoje wyglądają wszędzie podobnie - jedyne różnice to wielkość okna i przestrzeń poza łóżkami. Po prawej: jedna z bardziej nowoczesnych łazienek - ciepła woda to wielkie manipulacje z tą butlą od gazu i pokrętłami w łazience (ale taka nowoczesność to tylko na początku trekkingu).
Tak wyglądają przygotowania intensywne przed najważniejszym dniem prawdy:)
Base camp pod Thorung La Pass zaskakuje... jak powrót do cywilizacji ..... niesamowite menu, elektryczność, i nawet gry.... oczywiście nawet tam zasięg telefoniczny i internet nie jest możliwy... (po ok. 4 tys. tracimy łączność ze światem...)
Ceny noclegów i jedzenia są administracyjnie normowane; tam gdzie śpisz - tam jesz (oczywiście im wyżej-tym drożej).
W najbardziej upalnym dniu śpimy w hotelu Biegun Północny, nazwanym przez nas kurnikiem (bo miejsce na grzędzie i mieszczą się tylko łóżka)
Nasz przewodnik w każdej wiosce ma brata, siostrę, pociotkę...i tak lądujemy na lunczach i noclegach. Cała rodzina zarabia...
Nie ma ogrzewania nawet, gdy temperatury nocami spadają poniżej zera...
W salach ogólnych / jadalniach pow. 4 tys. pojawiają się kozy etc. Po dotarciu do pokoju szybko wskakujemy w śpiwory (super-dobre śpiwory do minus 10). Prysznic również przestaje być czynnością codzienną: drewniana budka a'la wychodek na zewnątrz...
Nasz bus lokalny z Kathmandu do Besissahar - miejsca numerowane !! (200 km w 6 godz.)
....jak już traktory po wioskach to tylko kolorowe....
...zdarzają się ciężarówki
...dżipy dają radę....
...osioł ...to standardowy widok
...opcje droższego transportu dla turystów...
...ale wciąż głównym i najtańszym zwierzęciem pociągowym jest człowiek
Jomsom - lotnisko i pas startowy
Samolot na kilkanaście osób... śmiga nad Himalajami
Codziennie są sprawdzane pozwolenia i trzeba się meldować.
Każdy metr w górę, to droższe napoje i woda butelkowana. Punkty z wodą filtrowaną (beczka z kranikiem) i po cenach oficjalnych niestety są za rzadko.
Jedzenie nepalskie przepyszne (nawet biorąc po uwagę ograniczone menu w górach). Od góry: dal (danie z soczewicy), apple pie (czyli jabłecznik), stek z jaka, smażony makaron z warzywami, pierożki Mo-Mo... Ostatnie piwo pijemy na ok. 3 tys. metrów w cenie ponad 30 PLN za butelkę... (pomijając cenę, alkohol nie sprzyja aklimatyzacji).
Nasz plan trekkingu umożliwia dobrą aklimatyzację. Trochę rozsądku, wcześniejszych przygotowań i taaa... nieodzowna szczypta szczęścia: nie mamy większych efektów choroby wysokogórskiej.
Fakt: drastyczne przypadki widzimy natomiast po drodze.
Nawet jest aż taaak dobrze:) .... gdzieś na 4 tys. - fitness na wysokościach :)
Budżetowo. Świetna lokalizacja. Czysto i nawet gorąca woda, i elektryczność, i internet. Super klimatycznie. Polscy backpakersi w standardzie. Super zakręceni, więc nie dziwi nic :)